W drodze
W DRODZE
Wyrzuty sumienia dręczą Cię bez końca
Żono, mężu i Wy inni.
Kiedy biegniesz gdzieś tam daleko
I nagle znajdziesz się na zakręcie,
Bo raz po raz w niego wpadasz,
Czasem łagodnie a czasem ostro,
Aż niebezpiecznie.
Kiedy go miniesz, głęboki oddech weźmiesz
I powiesz ''udało się'' nie ryzykuję więc.
Znowu droga spokojna, bo nogę z gazu zdjąłeś.
Lecą sobie kolejne kilometry tak spokojnie i łagodnie,
Że aż. .. nudno robi się.
Czas przyspieszyć i raz, i dwa o jak fajnie i bez trosk,
Bez znaku nakazu i zakazu tylko Ty i świat,
Ale cóż to znowu - zakręt jest - wpadam i. ..?